Na zlot wybraliśmy się rowerami ze Słupska kilkuosobową grupą. Jak zwykle w ostatni weekend czerwca było tu rojno i gwarno. Reprezentowane tu były bez mała bez mała wszystkie możliwe pojazdy wojskowe: czołgi, bojowe wozy piechoty, gaziki, urale, ciągniki artyleryjskie itp. Można je podziwiać na czołgowisku nad morzem (na tzw. patelni) oraz w trakcie przejazdu przez Darłowo i okoliczne wioski. Zlot jest imprezą międzynarodową nie tylko z nazwy. Z roku na rok coraz większy odsetek uczestników stanowią Niemcy, regularnie pojawiają się też uczestnicy z krajów bardziej odległych, na przykład z Francji. W zorganizowanych straganach można się tez umundurować i uzbroić po zęby. |