Do Jezierzyc lub przez Jezierzyce przejeżdża się wielokrotnie, ponieważ leża na rogatkach Słupska. Tym razem wybrałem się ze "Szprychą". Celem było zwiedzanie pozostałości po koszarach i bazie sterowców. W czasie I Wojny Światowej w latach(1915/1916) wybudowano w Jezierzycach bazę dla sterowców (nazywanych niekiedy-od nazwiska wynalazcy-Zeppelinami).
Obejmowała ona dwa hangary, instalację do
produkcji wodoru (którym wypełniano powłoki zeppelinów), budynek radiostacji i telegrafu, magazyn bomb,
warsztaty, magazyny, podziemne zbiorniki benzyny, bocznicę kolejową, kolonię mieszkalną itp. Z bazy tej
zeppeliny wylatywały na wyprawy bojowe przeciw oddziałom rosyjskim, stacjonującym nad Bałtykiem. Jeden raz wioska znalazła też miejsce w pokojowej historii awiacji, to stąd właśnie w dniu 3 maja 1928
roku wystartował na swojej Italii do lotu na Biegun Północny, generał Umberto Nobile. Niestety wyprawa skończyła się tragicznie. Italia, wracając znad Bieguna, rozbiła się niedaleko Spitsbergenu. W akcji ratunkowej śmierć poniósł norweski polarnik i pilot R.Amundsen.
Oddziały sowieckie po zajęciu wsi w 1945 roku w znacznym stopniu zdemontowały urządzenia bazy sterowców ( m.in. ofiarą padły podziemne instalacje i zbiorniki paliwa). Jedyny pozostały po bazie zeppelinów
hangar, używany po wojnie jako elewator zbożowy, spłonął jesienią 1989 roku . W akcji gaśniczej zginęło dwóch strażaków. Pamiętam ten pożar i tragedię. |
|